Zoe
Gość
|
 |
« Odpowiedz #30 : Grudnia 14, 2006, 13:10:34 » |
|
Przeczytaj wcześniejsze posty, a najlepiej cały wątek na obu stronach, albo dokładnie opisz objawy. Jak masz możliwość to wstaw zdjęcie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
franglik
Nowicjusz
Offline
Wiadomości: 3
|
 |
« Odpowiedz #31 : Grudnia 14, 2006, 17:15:36 » |
|
moja szeflera dostaje na lisciach( wcale nie najmlodszych) brazowych suchych plam, potem liscie odpadaja. stoi w półcieniu, podlewam ja zima co tydzien a nawoże w zimie co msc. problemy zaczely sie niedawno, w lecie bylo OK, choc wydaje mi sie ze liscie ma za rzadkie.liscie sa mniej wiecej takie jak zrobila Kindza( str 1 postu)dzieki za pomoc 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zoe
Gość
|
 |
« Odpowiedz #32 : Grudnia 14, 2006, 18:11:09 » |
|
Jeśli nie są to plamy na liściach najmłodszych to może to być choroba zwana plamistość liści. Wykluczam oczywiście zasychanie końcówek liści bo to całkiem inna sprawa.
W ogrodniczym spróbuj kupić któryś z tych środków. Baymat, Bravo, Topsin. Ciecz roboczą przygotuj zgodnie z instrukcją.
Z tego co pamiętam w małych opakowaniach jest tylko Topsin, ale możesz kupić jego i biopreparat Biochikol i stosować na przemian co 4-5 dni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
cypekm
Nowicjusz
Offline
Wiadomości: 2
|
 |
« Odpowiedz #33 : Grudnia 27, 2006, 11:19:47 » |
|
Witam wszystkich Jak juz walkujecie temat tej pieknej rosliny to powiedzcie czemu opadaja mi liscie. Roslina wyglada na zdrowa liscie nie maja zadnych plam, odbarwien wszytko wyglada tak jak powinno ale odkad zakwitla (a raczej od kad zaczela wypuszczac paki kwiatowe ) liscie zaczely opadac czyz by to wskazywalo na zestarzenie sie rosliny i jej nieublagany koniec ??? Rosline mam od kilku lat, co rok wymieniam ziemie (na wiosne), miejsce nie zmieniane oraz podlewana tak jak zwykle . Co moge zrobic zeby ja wskrzesic bo mi wylysiala Jesli nic nie pomorze powiedzcie jak ja zaszczepic wlasciwie (czytajac poprzednie posty wsadzenie do wody odpada  )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zoe
Gość
|
 |
« Odpowiedz #34 : Grudnia 27, 2006, 14:17:51 » |
|
Nic nie piszesz o zasilaniu. Przecież dla rośliny produkcja kwiatów to to samo co dla organizmu matki ciąża. Jęśli nie dostanie tego co powinna to będzie czaepać z zapasów zgromadzonych w organiźmie. U zwierząt będzie się to objawiało szybkim chudnięciem, a u roślin odpadaniem tych części z których wszystko już zostało zabrane, bo ich dalsze utrzymywanie jest zbyt kosztowne dla rośliny.
Zacznij raz w tygodniu dawać 1/2 dawki płynnego nawozu do roślin kwitnących. A kiedy przekwitnie przejdziesz na zasilanie nawozem dla roślin zielonych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
cypekm
Nowicjusz
Offline
Wiadomości: 2
|
 |
« Odpowiedz #35 : Grudnia 28, 2006, 08:27:40 » |
|
Dziekuje za odpowiedz Nigdy nie stosowalem zadnych nawozow poprostu podlewam wszystkie kwiatki woda z akwarium Zaraz lece kupic jakas odzywke 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bib28
Nowicjusz
Offline
Wiadomości: 2
|
 |
« Odpowiedz #36 : Maja 25, 2007, 11:52:44 » |
|
Mam problem z moim plektrantusem. Na spodniej stronie liści pojawiają się niewielkie, połyskujace szare plamki, najpierw wzdłuż głównego nerwu, potem na całym spodzie liścia. Po jakimś czasie liść żółknie i opada. Jak temu zaradzić? [glow=darkred][/glow]
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zoe
Gość
|
 |
« Odpowiedz #37 : Maja 25, 2007, 12:13:11 » |
|
Poszukaj lokatorów. Pożycz od kogoś lupę. Szczegółnie dokładnie obejrzyj spód liści.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bib28
Nowicjusz
Offline
Wiadomości: 2
|
 |
« Odpowiedz #38 : Maja 29, 2007, 09:59:28 » |
|
Obejrzałam pod lupą liście . Jakoś nic nie widzę.Czy moze to być wina tylko nie proszonych lokatorów?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zoe
Gość
|
 |
« Odpowiedz #39 : Maja 29, 2007, 12:31:37 » |
|
Choroba ujawniłaby się zarówno na spodzie jak i na wierzchu liścia. Trudno mi ustalić coś czego nie mogę zobaczyć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
frang071
Nowicjusz
Offline
Wiadomości: 8
|
 |
« Odpowiedz #40 : Lipca 08, 2007, 10:53:00 » |
|
witam wszystkich niedawno czyscilem liscie moich kwiatkow i chyba cos przenioslem na szeflere, bo teraz jej odpadaja cale grupy lisci(nie wiem jak to sie nazywa, to co jest przytwierdzone do lodygi) ale wygladaja na zdrowe, nie ma żadnych oznak choroba. Odpadają także pojedyncze liście,ale są całe brązowe. moze to jakiś grzyb. Moze ktos z Wasa jakiś pomysł co mogę z nią zrobić.
|
|
|
Zapisane
|
piotr
|
|
|
Zoe
Gość
|
 |
« Odpowiedz #41 : Lipca 08, 2007, 12:51:59 » |
|
Przetnij te odpadające boczne pędy i sprawdź pod lupą czy we wnętrzu nie ma brązowych miejsc.
Liść zanim stanie się brązowy powoli zmienia barwę więc opisz jak to wygląda lub jeśli możesz wklej zdjęcie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kauris
Nowicjusz
Offline
Wiadomości: 3
|
 |
« Odpowiedz #42 : Października 10, 2007, 16:26:19 » |
|
Wiatm.. podlacze sie pod ten temat, bo tez chodzi o szeflerke.. Szeflerka jest mloda, stoi na parapecie od wschodniej strony, wiec swiatla ma sporo. Bezposrednio raczej nie dostaje, bo rano okno zasloniete jest zaluzja, pozniej juz slonce nie bije w okno. Stoi przy uchylonym (w pionie) oknie.. Nie byla nawazona, dopiero ostatnio dostala pierwsza porcje. Podlewana raczej w normie (nie stoi u mnie w domu, ale gonie by nie miala za mokro). Do zdjec wystawilem na slonce, wiec prosze sie nie sugerowac.  klik w miniaturke dla powiekszenia. To zdjecie sprzed 3 tygodni i teraz ma juz 2 liscie wiecej, ktore tez maja objawy o ktorych nizej napisze... Najpierw jednak pokaze jeden ze starszych lisci. To jedyny tak mocno zniszcony do tej pory (inne stare liscie wydaja sie calkowicie zdrowe):  W doniczce znalazlem pewnego dnia cos co okreslilbym "bojowa dzdzownica", choc dzdzownica nie bylo raczej.. Srednica okolo 1mm, dlugosc hmm.. 2cm, moze wiecej.. Gdy probowalem ja usunac, wila sie energicznie i skrecala w sprezynke. Agresywna taka jakas.. Zostala eksmitowana. Nie wiem co to bylo i czy moglo miec wplyw na stan szeflerki.. Wiem natomiast (albo wydaje mi sie ze wiem), ze na roslince sa czerwce miseczniki:  Bywalo ze na lisciach bylo cos takiego (fotka nie moja). Roslinka dostala oprysk przeciw mszycom, bo taka postawilem pierwsza diagnoze (nie znam sie na tym, bazuje na google), i nie wydaje mi sie zeby to pomoglo.. Teraz obstawiam, ze to czerwce. I teraz kilka slow o nowych listkach.. Wczesniej nie bylo (choc czerwce byly) takich problemow przy mlodych lisciach, a teraz kazdy mlody, widze ze powiela schemat. Zahamowany wzrost jednego przynajmniej listka i w okolicy "uszkodzen".. Czytalem ze czerwce moga byc za to odpowiedzialne (nie widze ich akurat tam)..  Prosze o sugestie.. Czy dobrze ocenilem ze to misecznik? Czy te uszkodzenia to tylko ten szkodnik, czy szeflerka jescze na cos choruje? Na dniach kupie srodek przeciw czerwcom (jakies propozycje?) i bedziemy walczyc.. (mechaniczne usuwanie niewiele dalo) ale kto wie.. wczesniej myslalem ze to mszyce (srodek ktorego uzylem - nie pamietam nazwy teraz - byl opisany jako tylko przeciw mszycom) Bede wdzieczny za garsc rad i opinii  (milo ze forum znow dziala)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zoe
Gość
|
 |
« Odpowiedz #43 : Października 10, 2007, 17:18:34 » |
|
Owszem tarcznika masz na roślinie, ale nie jest on odpowiedzialny za te uszkodzenia na liściach.
Mam do ciebie prośbę wyjmij roślinę z doniczki i dokładnie pooglądaj. Zwróć uwagę, czy na dole bryły korzeniowej nie ma jakiś robali, przy okazji zobaczysz czy ziemia w okół korzeni jest sucha czy tylko lekko wilgotna a może mokra.
Na czwartym zdjęciu widać mokre plamy, czy sa to plamy po wodzie czy jest to lepka substancja.
Na tarcznika PROVADO PLUS AE Mospilan 20 SP Actellic 500 EC
Jest też sposób na 2 litry letniej wody pół łyżeczki płynu do naczyń plus 100 gram denaturatu oraz paczka waty. Bierzesz kawałęczek waty maczasz w miksturze lekko wyciskasz i ścierasz tarcznika, wacik wyrzucasz. Bierzesz nowy i kolejny. Pamiętaj, że pod tymi tarczkami są jaja i jeśli szkoda będzie ci waty to używając brudnej rozniesiesz jaja po roślinie i za dwa tygodnie problem powróci. Musisz to robić z wyczuciem. Dość mocno ścierać tlko nie tak mocno by wytrzeć dziurę. (to tak na wszeki wypadek napisałam)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kauris
Nowicjusz
Offline
Wiadomości: 3
|
 |
« Odpowiedz #44 : Października 11, 2007, 02:11:05 » |
|
Te plamy na 4 zdjeciu to jest lepka substancja (wlasnie dlatego zalaczylem to zdjecie, ale zapomnialem o tym napisac) i lacze ja z tarcznikami.
Dziekuje za zainteresowanie!! Troszke mnie zmartwilas tym, ze za znieksztalcenia lisci nie winisz tarcznika.. Jutro postaram sie przeprowadzic rewizje doniczki i jak wroce do domu, dam znac co tam znalazlem... (2-3 dni). Dzis sie dowiedzialem, ze widziano w doniczce cos "paskudnego", ale ucieklo na swoich licznych nozkach.. (paralizujac strachem mojego informatora)
Do zwalczenia tarcznika uzyje jednego z proponowanych przez Ciebie preparatow. Raczej nie bede bawil sie w wate.
Moze jeszcze raz odniose sie do fotek (kazda jest miniaturka i po klikniecu dopiero widac konkretnie). 2 i 3 zdjecie to ten sam lisc (i nie lacze go z tarcznikami). 4 i 5 to lepka substancja na lisciu i tarcznik na jednej z lodyg. 6 i 7 to znieksztalcenia na mlodym lisciu (i to z tarcznikiem laczylem)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kauris
Nowicjusz
Offline
Wiadomości: 3
|
 |
« Odpowiedz #45 : Października 13, 2007, 01:47:01 » |
|
Tak jak prosilas, sprawdzilem bryle korzeniowa od dolu.. Nie znalazlem tam nic ciekawwego. Byl jeden robaczek na czterdziestu nozkach (milimetr srednicy, centymetr dlugosci) i cos co wygladalo na dwie male dzdzownice.. Poza tym nic nie rzucilo mi sie w oczy. Na korzeniach nic nie bylo, w ziemi tez "czysto". Wydaje mi sie ze obejrzalem wszytko dokladnie... Nie "kopalem" mocno w glab (bryly korzeniowej od dolu).
Masz jakis pomysl?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
martex
Nowicjusz
Offline
Wiadomości: 4
|
 |
« Odpowiedz #46 : Listopada 10, 2007, 11:51:10 » |
|
witam! mam problem z dwukolorowa szeflera. brazowieja jej listki i opadaja. tak wygladaja:  myslalam, ze to problem jakiegos grzyba. nawet podobne zdjecia spotkalam juz na tym forum. jednak zaobserwowalam tez dzikich lokatorow, ktorych pozbylam sie recznie. po jakims czasie pojawil sie znow jeden osobnik, ktory wyglada tak:  czy to jest moze mszyca?? i czy te plamy maja zwiazek, z tymi osobnikami, czy to inny problem? jak temu najlepiej zaradzic? z gory dziekuje za pomoc!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zoe
Gość
|
 |
« Odpowiedz #47 : Listopada 10, 2007, 16:15:24 » |
|
Na paznokciu masz rzeczywiście mszycę, ale te plamy na liściach to nie z jej powodu.
Tak objawia się albo zalanie(o co teraz nie trudno) albo choroba grzybowa.
Na grzyba masz ten wykaz
Bravo 500 SC Amistar 250 SC Gwarant 500 SC Thiram Granuflo 80 WG Tanos 50 WG
Tylko przy rozrabianiu trzymaj się instrukcji. Ponieważ w sklepach mają resztki z lata to nie wiem co dostaniesz, wybierz jednak preparat w płynie bo łatwiej dozować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
martex
Nowicjusz
Offline
Wiadomości: 4
|
 |
« Odpowiedz #48 : Listopada 10, 2007, 22:37:43 » |
|
dziekuje bardzo za szybka odpowiedz. postaram sie zadzialac jak najszybciej 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jacek1
Nowicjusz
Offline
Wiadomości: 1
|
 |
« Odpowiedz #49 : Grudnia 21, 2007, 20:16:53 » |
|
Witam. Kupiłem szeflerę dwukolorową dwa tygodnie temu. Najpierw przeżyła kilka godzin w samochodzie w temp. 5 celsjuszy. To była niedziela. W poniedziałek podlałem ją szklanką wody (ma 160 cm z doniczką), sprzedawca zalecał podlewać nie za dużo raz w tygodniu. W piątek Mama stwierdziła, że kwiat ma sucho i podlała. W poniedziałek zaczęły opadać dolne pędy, we wtorek wlałem na podstawek pół litra wody. Liście wciąż opadają czasem same, czasem z pędami. Zaczynają się pojawiać brązowe przebarwienia na liściach. Czasami pojawiają się wyschnięte plamy wewnątrz liści.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tellerka
|
 |
« Odpowiedz #50 : Grudnia 21, 2007, 20:20:31 » |
|
Sprzedawca polecał a ty go zignorowałes? Przelałeś....
|
|
|
Zapisane
|
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Św. Tomasz z Akwinu
Pozdrawiam, Astrid
|
|
|
|
Saori
Aktywny

Offline
Płeć: 
Wiadomości: 438
|
 |
« Odpowiedz #52 : Grudnia 22, 2007, 20:32:50 » |
|
Znaczy moja też przelana. Odkąd pamiętam na zimę gubi odzienie i pojawiają się brunatne plamy. Jaka na to rada? Podsuszyć trochę? mam ją już 4 lata ,jest bardzo okazała ponad 150 wzrostu  Ach, kiedy moja była taka maleńka... 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
teli
Rezydent
  
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4604
mazowsze 6b
|
 |
« Odpowiedz #53 : Grudnia 23, 2007, 18:24:48 » |
|
Saori ...ja ją taką przyhołubiłam ...stała przed drzwiami kwiaciarni ,całe lato i nic w tym by nie było dziwnego gdyby ją zabrali do środka przed przymrozkami ...a ona dalej tak stała i ja nie zdzierżyłam ,,,,zrozumiałam że chcą ja wykończyć ....bo za wielka do wstawienia do środka ,,,i im rabnęłam ...  to jest góra jej ...bo dół to sama łodyga długa ,,,ale pięknie sie odwdzięczyła ...rozrosła sie ,bo była mocno połamana , 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Saori
Aktywny

Offline
Płeć: 
Wiadomości: 438
|
 |
« Odpowiedz #54 : Grudnia 23, 2007, 22:39:54 » |
|
Ładne drzewko  A tym z kwiaciarni dobrze tak! Ja się na swoją złoszczę, że taka wielka urosła i że teraz liście gubi, ale przenigdy bym jej na balkon w ziąb nie wyniosła. Raz w lecie ją zostawiłam by obeschła po myciu i mi się w nocy przewróciła. Miała może wówczas z 1,5 metra. Teraz ma gdzieś koło 2. Zaczynam się martwić, co będzie, jak sufitu dosięgnie 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tellerka
|
 |
« Odpowiedz #55 : Grudnia 24, 2007, 11:55:21 » |
|
Szeflerę chyba można odmłodzić? 
|
|
|
Zapisane
|
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Św. Tomasz z Akwinu
Pozdrawiam, Astrid
|
|
|
kasia
|
 |
« Odpowiedz #56 : Grudnia 24, 2007, 14:25:54 » |
|
Szeflerę chyba można odmłodzić?  mozna,ale saori nie ma serca jej ciac 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tellerka
|
 |
« Odpowiedz #57 : Grudnia 24, 2007, 14:28:36 » |
|
Dwa metry, jest o co sie przewrócić... Generalnie jednak one chyba lepiej wyglądają jako zielony krzew niż gałązki na pniu... moim skromnym zdaniem  Może by tak przyciąć troche wiosną zgóry i dosadzić na dole?  Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Św. Tomasz z Akwinu
Pozdrawiam, Astrid
|
|
|
kasia
|
 |
« Odpowiedz #58 : Grudnia 24, 2007, 14:34:34 » |
|
Dwa metry, jest o co sie przewrócić... Generalnie jednak one chyba lepiej wyglądają jako zielony krzew niż gałązki na pniu... moim skromnym zdaniem  Może by tak przyciąć troche wiosną zgóry i dosadzić na dole?  Pozdrawiam  mialam dla saori dokładnie taka propozycje,ale szefera jest z nia od ładnych dobrych paru lat..no i zal jej 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tellerka
|
 |
« Odpowiedz #59 : Grudnia 24, 2007, 14:37:56 » |
|
Dobrze będzie... wiosna jakoś łtwiej decyzje o cięciu, mnożeniu, uszczykiwaniu podjąć  Pozdrawiam, aby do wiosny  narazie się zieloną choinka cieszmy...
|
|
|
Zapisane
|
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Św. Tomasz z Akwinu
Pozdrawiam, Astrid
|
|
|
|