W zeszłym roku zdecydowałem się odmłodzić , bo dwa "drzewka" w jednej donicy dotarły do sufitu.
Wyszło pięć doniczek z 6 pędami. Podlewane raz-dwa razy w tygodniu niezbyt obficie, stoją różnie i bliżej światła za firanką i z dala od okna przy drzwiach do przedpokoju. Wiem, że suche powietrze, wiekszość ma troche lub więcej suchych samych końcówek bez tendencji powiększania się, ale na dwóch jest gorzej, ostatnio równo brązowieją i schną na cały liść jak tu

a tu druga, żeby było śmieszniej to są dwa pędy na szczycie, jeden jest bez problemu, a na drugim tuż obok



tu juz kilka lisci zostalo odcietych jakis czas temu, ale jak widac następne się sypią, ale ten drugi pęd tuż obok na tej łodydze nie ma tego, ki diabeł?
ta sama ziemia we wszystkich i tych pokazanych którym coś dolega i tych których nie wstawiałem bo sa normalne, żadnej korelacji że te w cieniu a tamte w jasnym miejscu czy odwrotnie, doniczki były nowe ceramiczne, keramzyt na spodzie. Przyznam, że raczej mają za sucho niż za mokro, ale wszystkie identycznie bo hurtem podlewam wszyskie rośliny w domu.