Inne amarylkowate (valotty, crinum, amarylisy, agapanty, krasnokwiaty itp.) cz. 2

[mama]

https://naradka.wordpress.com/tag/nerine-bowdenii/
Kiedyś miałam i pamiętam, że zakwitła w październiku więc lepiej mieć w doniczce by zabrać przed przymrozkami.

[Fafka]

Dziękuję. Poczytałam i widzę pewną istotną różnicę w uprawie w stosunku do hippeastrum. Nerine nie nawozimy tak intensywnie jak zwartnice, reszta podobnie. Cebulki siedzą już w doniczce z ziemią jaką używam do hipków, czyli zawsze z perlitem.
Teraz jeszcze tylko zastanawiam się, czy ładniejsza biała czy różowa  , bo w Lidlu widziałam jeszcze woreczek z różowymi. Jak do jutra ktoś nie wykupi, to pewnie wezmę, żeby osobiście się przekonać, które ładniejsze.

[ADAPAPA]

[doda07]

W końcu zakwitł cyrtanthus i tyle o nim wiem. Cebulki kupione wiele lat temu.

[mama]

Coś nowego i pięknego  Gratuluję  Jak duże są kwiatki?

[doda07]

Kwiatki są maleńkie. Trudno mi było zrobić zdjęcia- wychodziły nieostre. Cieszę się , że zakwitł. Chyba "odkryłam" tajemnicę- przestałam nawozić. Wcześniej - dostawał nawóz jak hippeastra- wciąż zrzucał liście, o kwiatach można było zapomnieć.

[Fafka]

Dzisiaj odkryłam dwa pączki na nerine. Co prawda niewielkie, ale to mój pierwszy sezon z tą rośliną i nie wiem właściwie, jakie powinny być.
Najśmieszniejsze, że miałam już wstawić je do ciemnej komórki na przechowanie, bo liście zżółkły, a tu przy obskubywaniu tych liści niespodzianka. Doczytałam i dooglądałam w necie, że one tak mają.
Na wszelki przymrozkowy wypadek wstawiłam do szklarni.

[doda07]

O, muszę sprawdzić moją

[Fafka]

Moje nerine od jakiegoś czasu stoi w szklarence. Czytałam, że one nie boją się jesiennych chłodów. Mam jednak pytanie, czy na czas kwitnienia można zabrać je do domu? Bo chciałabym się cieszyć kwiatami w mieszkaniu, gdzie jednak teraz spędzam więcej czasu.

[mama]

 Myślę, że można do domu przenieść. Roślina z RPA pochodzi. Na wszelki wypadek postaw bliżej szyby na parapecie bez kaloryfera, żeby warunki były zbliżone do tych w szklarence. Gdzieś znalazłam info, że kwiaty cięte Nerine utrzymują się długo czyli nie ciętym też nie powinna zaszkodzić mała zmiana warunków.
 Mój cyklamen kupiony w połowie października postawiłam na parapecie bez ogrzewania, koło często rozszczelnionych drzwi balkonowych i nadal kwitnie obłędnie a przecież potrzebuje niskiej temperatury.

[Fafka]

Basiu dziękuję za cenną radę  Teraz jeszcze tylko niech mi ktoś doradzi, gdzie znaleźć ten zimny parapet  , wszystkie miejscówki obstawione, bo od jakiegoś czasu rośliny spływają z letniska do domu.
Coś się wymyśli, nie obejdzie się pewnie bez doświetlania.

[Fafka]

W końcu mam to 

[haw5]

Crinum?

[mama]

Piękne Nerine   Długie czekanie było.
Chyba sobie kupię cebulki w przyszłym sezonie.

[haw5]

Moja kuzynka z powodzeniem neriny uprawia na działce.

[Fafka]

Moja sąsiadka posadziła w ogrodzie z tego samego źródła. Pączki miały, ale teraz są pod śniegiem. Moje w sezonie były na dworze, jak bardzo się ochłodziło poszły do szklarenki, a ostatecznie wylądowały w domu. Nawet gdyby kwitły na dworze, to teraz nie chciało by mi się do nich latać.
Co ciekawe wiosną kupiłam w Lidlu duże cebule białej odmiany i te są w liściach i nie zanosi się na pąki kwiatowe.
A te różowe to dostałam jako taką cebulową drobnicę, nie liczyłam na kwiaty, a tu proszę. I to jeszcze nie koniec pąków. Z serca dane.

[mama]

Mają dobrą porę kwitnienia, kiedy to hippeastra przyczajone czekają.
Jeszcze nie koniec pąków  czyli dłużej będzie na co popatrzeć przy tych szarościach na dworze.

[mama]

Z serca dane.

To oczywiste     Teraz u mnie kwitnie

[doras]

Basiu, jakie Ty cuda uprawiasz

[mama]

Tymi cudami podzieliła się ze mną forumowa wróżka  
Normalnie nerina kwitnie w październiku, wcześniej traci liście. Moja przed przymrozkami nie zakwitła i nadal miała zielone liście więc dostała miejsce na parapecie. I się odwdzięczyła    
Cebulki bywają wiosną w sprzedaży.

[Fafka]

U mnie też nerine nie zdążyła na dworze zakwitnąć i kwitła w domu, ale dość skromnie. Z kilkunastu cebulek różowej zakwitły cztery. A biała, przynajmniej jako białą ją kupiłam, od dwóch lat ani myśli kwitnąć.

[mama]

Jestem zaskoczona tak długim kwitnieniem. 18 stycznia były rozwinięte dwa kwiatki. Z czasem płatki zwijają się, ciemnieją - też ładnie  

[Fafka]

Też mnie zaskoczyły Nerine, że takie ładne i trwałe. I w zasadzie bezproblemowe.