Czyje to będzie potomstwo?

[Roszpunka]

Witam serdecznie

Chciałam się dowiedzieć, czy będą z tego jakieś pożyteczne owady, czy szkodniki?

Dziękuję za pomoc.

[Roszpunka]

Witam raz jeszcze. Wczoraj miałam niejakie problemy z zamieszczeniem zdjęć, więc dziś próbuję ponownie.

Z takimi jajeczkami w moim ogrodzie spotykam się nie po raz pierwszy i nie wiem, czy należy je tępić, czy raczej zostawić w spokoju. Jeśli moją wiadomość przeczyta osoba obeznana w temacie, to będę wdzięczna za podpowiedź.

[Roszpunka]

Znalazłam już powód, dlaczego moje zdjęcia się nie wyświetlają, więc jeszcze trochę pozawracam Wam głowę teraz z udaną już – miejmy nadzieję – próbą ich pokazania.

[Roszpunka]

Jest już następne stadium







Wciąż niepokoi mnie myśl, że wkrótce pożałuję, iż fotografowałam toto, zamiast rozdeptać.

[Thomsonii]

Pasuje mi to na biedronkę.

[Roszpunka]

He, he, pod lupą rzeczywiście mają biedronkowaty kształt, a jednak larwy biedronki wyglądają zupełnie inaczej. No i są dużo większe.

[Thomsonii]

Zależy w jakim stadium.


fotoprzyroda.pl

Patrzę teraz, że te Twoje jajeczka są okrągłe, a biedronka ma takie podłużne. Hm. 

[Roszpunka]

Andżeliko, bardzo Ci dziękuję. Wlałaś we mnie odrobinę nadziei. Być może te moje "robaczki", które dziś trzeba oglądać przez lupę, urosną do takich rozmiarów, jak na Twoim zdjęciu, a potem staną się biedronkami. Oby tak było! Takie zielone jajeczka, znajdowałam już nieraz w ogrodzie, a kiedyś były nawet przyklejone do mojej firanki w domu...

[Tama]

A ja takie zielone jajeczka znalzłam pierwszy raz. Na lisciu fuksji. I zaraz przypadkowo znalazłam ten wątek.  Bedę obserwować.

[Tama]

No już nie dam rady edytowac, a mam fotki.
pierwsza- tak wygladały po znalezieniu -tzw kolor świecąco zielony
Na trzeciej tak wygladaja dziś i
druga fotka-powiększone

[Thomsonii]

Zielone? Ja myślałam, że to żółte jest...
Chyba jedyną metodą jest zobaczyć, co się wykluje. Uciąć ten liść/łodyżkę, zamknąć w słoiku, bo może uciec w tzw międzyczasie.
Jakoś nie wydaje mi się to szkodnikiem. Ma taki poczciwy wygląd 

[Roszpunka]

Tama - fajnie, że wrzuciłaś fotki. Masz dobre makro. Mój aparat tak nie potrafi. Lecz wciąż nie wiemy, czy ten "poczciwy wygląd" nie wywiedzie nas w pole.

Pomysł z umieszczeniem gałązki w słoiku jest bardzo dobry (sama bym na to nie wpadła ), ale na razie widzę, że te robaczki nie wyrządzają szkód, więc dam im więcej czasu.

[Roszpunka]

Moje "pupilki" dojrzewają i zaczynają nabierać kształtów żuczkowatych:





Ich długość oceniam na ok. 3 mm. Chyba jednak nie będą groźne, ale poszłam za radą Andżeliki i zamknęłam je w słoiku.

[Thomsonii]

Ojej, przyczyniłam się do niewoli żuczków .... Ja nadal nie wiem co to jest, ale chyba już lepiej wypuść maluszki, w słoiku będą się męczyć.

[Roszpunka]

Andżeliko, już niedługo je wypuszczę; może jutro. Chcę jeszcze tylko sprawdzić, czy osiągnęły już postać dorosłą. Ich dojrzewanie nabrało tempa. Powyższe zdjęcia zrobiłam trzy dni temu i, jak widać, jeszcze ledwo się trzymały na nogach, a dziś już zasuwają jak nie przymierzając pershingi   Już im nawet zdjęcia nie zrobię, bo nie chcą mi pozować Nie martw się o nie; codziennie dostają świeże liście w świeżym słoiku. Jeszcze trochę przebidują.

[Roszpunka]

Dziś wypuściłam na wolność owady o takiej postaci:



No i w zasadzie to by było na tyle.
Dziękuję.

[Thomsonii]

Wyglądają bardzo przystojnie. Troszkę się czuję jak przyszywana ciocia, zżyłam się już   
Niestety, nie wiem, co to za owady.

[Majoki]

I ja obserwowałam ich historię. Szkoda że nie znalazł się nikt znający się na "Żuczkach'.

[mama]

Do googlowych obrazków Legnotus limbosus nie pasuje ?

[malenstwo38]

Super wątek!
Nie rozpoznałam co to, ale nie są to jakieś pluskwiaki?

[Olis]

Na pewno pluskwiak, chyba z rodziny ziemikowatych (cydnidae). Z tego co doczytałam w Polsce występuje przynajmniej trzynaście gatunków  . W zależności od gatunku mogą ale nie muszą uszkadzac roślin  .

[malenstwo38]

Moja mama mówi na nie " śmierdziuchy". Może trzeba było je powąchać przed wypuszczeniem w dorosłość? 

[Olis]

Moja też - zwłaszcza na te co w malinach siedzą .

[Thomsonii]

A wąchałyście biedronkę? Zwłaszcza taką wziętą w palce ?

[malenstwo38]

Także zalatuje?   

[Roszpunka]

O, mamma mia, ależ się tu ruch zrobił; a ja myślałam, że to już koniec.

Nie przyszło mi do głowy, aby te robaczki wąchać. Szkoda, że mi tego nikt wcześniej nie podpowiedział.

[Thomsonii]

Biedronki w odruchu obronnym wydzielają taką smrodliwą, pomarańczową substancję