wełnowce, tarczniki leksykon

[chris]

Wełnowiec

[Zoe]

Sprawdzony, stary sposób na wełnowce, tarczniki czy miseczniki.

Przygotowujemy miksturę
- ok. 2 litry letniej wody
- kilka kropel płynu do naczyń (woda nie może się zapienić)
- ok. 100 gram denaturatu.

W zależności od wielkości rośliny przygotowujemy sobie małe kłębki waty w ilości wprost proporcjonalnej do ilości liści i ich wielkości. Czasem może wyjść nawet duża paczka.

Maczamy wacik w miksturze i jednym pociągnięciem zmywamy część liścia dociskając wacik dość silnie, ale z wyczuciem.
Wacik do kosza. Bierzemy następny wacik, maczamy w miksturze i jednym pociągnięciem ........


Za żadne skarby nie maczamy w miksturze brudnego wacika
Za żadne skarby nie używamy go dwukrotnie.

Powód - jaja tych owadów są niewidoczne, ale jest ich miliony i używając brudnej waty własnoręcznie roznosimy je po roślinie lub brudzimy roztwór co na jedno wychodzi. Dlatego proszę się nie dziwić, jeśli nadalej za 2 tygodnie będzie trzeba przeprowadzać operację ponownie.

[Naradka]

Cytaty z postów forumowiczów z którymi sie zgadzam.

Na wełnowce najlepszą metodą jest mieszanka woda:denaturat w proporcjach 1:1 a po umyciu dokładnie całej rośliny oprysk Actellic 500 EC 0,1% (1ml środka w 1 l wody) lub Mospilan 20 SP 0,02% (0,2g środka w1 l wody)

[akuu]

Po kliknięciu zdjęcia się powiększają.

To był paproch chodzący po babmusowym kijku. Myślałem, że to wełnowiec, ale on ma różowe/brązowe ciało i tylko włosy białe, te internetowe są chyba całe białe.







Tutaj wyschnięte robale. Wydaje mi się, że to ten sam ze względu na rozmiar i segmentacje ciała. One są bardzo lekko przymocowane, i jak widać na dalszych zdjęciach nie są przypomocowane całą powierzchnią, a czasem nawet są akrobację - przyczepione bokiem. Na większość roślin znalazłem 0-2 takie uschlaki. Żywego tylko raz. Roślinki to małe okazy,  albo lkuliściowe sadzonki.









Tutaj chyba od spodu, czyli widać brzuch.

[Amarylka]

Wełnowiec. 

[małgosia w]

Albo misecznik, co w zasadzie nie robi różnicy.

[nataliaada]

Wg mnie to wełnowiec/tarcznik/misecznik. Wszystkie dziady z jednej rodziny i zwalcza się podobnie.
Ze środków bardziej 'naturalnych' możesz zrobić tak, że usunąć mechanicznie tzn. delikatnie paznokciem, watą, patyczkiem robale a potem przemyć całą roślinę w części nadziemnej. Dokładnie wszystko pod i na liściach, łodyżki, ogonki liściowe. Te robale zostawiają takie wstrętne kłębki waty i robią taki lepiący poślizg na liściach. Do przemywania można zrobić miksturę: woda letnia, płyn do mycia naczyń (troszeczkę) + denaturat. Jak przemywać to np. 1 liść 1 wacikiem itd. Tego samego wacika po przemyciu broń Boże wsadzać do mikstury. Rośliny odseparować od innych aż będzie pewność, że dziady wytępione. Ze środków chemicznych to są różne, nie pamiętam nazw, ale są np. takie tabletki, które wtyka się w ziemię i podlewa normalnie roślinę, i niby to jakoś tak ma działać od środka rośliny, że te robale umierają i spadają.

[JeyDee]

Te tabletki to Provado Combi Pin albo Tarcznik.

[tellerka]

 Potwierdzam wysoką skuteczność środka POLYSECT firmy Substral na wełnowce. To środek działający systemicznie, czyli można nim również podlewać rośliny.