Spróbuj zdefiniować co mogło ulec zmianie od posadzenia.
Nie został np podsypany świeżą korą? Nawóz nowej firmy? Coś innego? Zmiana oświetlenia (coś wycięte?)
U mnie różaneczniki były głównie atakowane przez choroby grzybowe i w większości opinii roślina jest nie do uratowania.
Nie jest to do końca prawda, choć wymaga mnóstwo zachodu. Można poradzić się co do środków chemicznych w sklepie. Doraźnie można podlać wodą z nadmanganianem potasu - jeśli jest w tabletkach to dawałam 1-2 tabletki (tableteczki) na konewkę 10l, jeśli w proszku - to mała szczyptę na konewkę. Można kupić w każdej aptece, działa właśnie przeciwgrzybiczo.
Na pewno nie zaszkodzi.
A, i nie przejmuj się upiornie fioletowym kolorem mieszanki

Powodzenia!