Cattleya - zdjecia, uprawa cz. 6

[doda07]

Leszku, wszystkie rosną w hydro- u mnie ten sposób uprawy się sprawdza

[mama]

Renata, podziwiam przy każdej prezentacji  Piękne odmiany i pięknie kwitnące. Cuda  

[britvictango]

 Reniu, a powiedz jeszcze czy stosujesz sam keramzyt do hydro czy mieszasz z czymś i jaką wodę stosujesz?
Bo tak się napatrzyłem na te Twoje katlejki że zamówiłem 3szt  

[doda07]

Leszku, zwykły keramzyt ze sklepu ogrodniczego Wiem, są ładniejsze, ale  nie jestem aż taką estetką ( storczyki też). Woda- wyłącznie deszczówka. Kiedy mi zabraknie deszczówki, filtruję wodę kranową ( zwykły dzbanek do filtrowania).
Jeśli mogę coś poradzić, posadź Cattleyae do jak najmniejszych doniczek ( z otworami oczywiście). Stare korzenie, nieprzyzwyczajone do hydro padną ( trzeba będzie je usunąć za jakiś czas), wyrosną nowe korzenie. I do wody możesz dodać trochę wody utlenionej. Na początku po posadzeniu, często zmieniaj wodę. 

[britvictango]

Dziękuję - co do wody to chyba jednak będzie z filtra RO bo deszczówki nie mam nazbieranej a RO używam do moczenia falenopsisów i cambrii.

Keramzyt też będzie najzwyklejszy bo "cudaczyć" jak moja babcia onegdaj mawiała nie lubię  

[britvictango]

No i dojechały do mnie katlejki - w sumie 3.
2 z nich w stanie bardzo dobrym, jedna ze zgniłymi korzeniami i ta poszła od razu w keramzyt.
Natomiast te lepsze są w takim stanie że boję się ruszać je z donicy w której są - więc spryskuję je 2 razy dziennie - przed wyjściem o pracy i po powrocie 







Mam nadzieję że chociaż jednego kwiatka doczekam 

[doda07]

Leszku, mają nowe psb, jest nadzieja na kwiaty W końcu idzie wiosna ..... tylko opornie .....

[britvictango]

Reniu, na jednej jest nawet pochewka kwiatowa, ale mniemam że przez te zmiany pobytu nie dojdzie do kwitnienia.
Choć jednego kwiatu doczekać..... ech....
Wszystko przez te Twoje zdjęcia ... 

[doda07]

Niekoniecznie Leszku. Kilka razy kupiłam Cattleyę z pochewką i pąk się wykształcił. Dodam , że oczywiście od razu przesadziłam do hydro, więc roślina miała stresu bardzo dużo. To chyba zależy od "osobnika", mam takie, które kwitną bez problemu, inne rosną w szczypior.