tellerka
|
 |
« : Grudzień 02, 2007, 19:26:39 » |
|
Uprawa róż w pojemnikachUprawa róż w pojemnikach nie jest dla mnie nowością i muszę powiedzieć że nie jest aż tak trudne. Jest kilka rzeczy które należy zrobić by odnieść sukces. Pierwsza to dostatecznie duży pojemnik.Jest mało sensu w próbach utrzymania ogromnej róży w malutkim pojemniku. Najmniejszym pojemnikiem którego używam dla róż jest 16-calowa donica (ok 40 cm), (kupuję je w miejscowym sklepie typu discount więc nie są specjalnie drogie). W kazdej mniejszej są problemy z podlewaniem (redukcja kwitnienia) i rozrastaniem (redukcja kwitnienia). To nie dotyczy miniaturowych róż które dobrze będa rosły w 10-calowym pojemniku przez lato (nie będą żyły w 3-4 calowym pojemniku w ktorym je kupujemy). Druga porada dla róz hodowanych w pojemnikach to wypełnić całość dobrym podłożem. Nie wkładaj nic na dno dla rozluxnienia podłoża. Nie wkladaj warstwy drenażu na dno (to jest opowiastka starych babć). Nigdy nie zobaczysz komercyjnych hodowców wkładających 'te rzeczy' na dno pojemnika w celu zwiększenia drenażu a oni hodują miliony roslin. Nie używaj zwykłej ziemi - bo będzie zmniejszać korzenie zasilające róże - jeśli korzenie będą cierpieć to róża też. Używaj dobrego podloża takiego jak Pro-Mix lub Fafard ( http://www.premierhort.com/eProMix/Horticulture/Products/GrowingMediumTM/ProMixBX/BXRegular/fProMixBX.htm lub http://www.fafard.com przyp. tłum.). Używałem obu w przeszłości z dobrym rezultatem. Latem 05 eksperymentowałem z mchem torfowym i kompostem w stosunku 3 części torfu na 1 część kompostu i otrzymałem wspaniale rosnące róże w ciągu jednego sezonu. Było troche problemów z nawadnianiem żeby nigdy nie zaschły - ale róże w pojemnikach miały się bardzo dobrze. Trzeci wymóg dla róż hodowanych w pojemnikach to sadzenie róż trochę płycej niż w byśmy to zrobili w ogródku. Staram sie umieszczać oczka na linii gruntu lub nieco powyżej kiedy sadzę je w pojemnikach. Ponieważ nie musze się martwić o ochronę tych oczek, więć chcę by roslina rosła tak szybko jak to możliwe. Kiedy podlawasz, i kończysz podlewanie codziennie lub co 2gi dzień, ważne by były podlane na wskroś. Woda powinna dotrzeć do dna pojemnika przy każdym podlaniu. Jeśli nie dotarła, podlewanie nie było dostateczne. Nie ma innego sposobu hodowania róż w pojemnikach i podlewania ich jeśli chcesz by kwitły silnie przez całe długie lato. Dotknij podłoża palcem żeby sprawdzić czy wymaga podlewania. Palec wilgotny - doniczka nie potrzebuje podlania. Jeśli suchy (bez wilgoci na nim) - podlewaj do czasu gdy woda wypłynie dołem z doniczki. Zasilanie róż jest krytyczne dla ich szczęśliwego kwitnienia. Zasilam moje róże pojemnikowe nawozem z rybnej emulsji conajmniej raz w tygodniu. Znam ogrodników którzy uzywają nawozu do roślin domowych i to też działa. Preferuję rybę ponieważ ma tony mikroskładników które pobudzają róże do produkowania olbrzymich kwiatów. Zauważyłęm, że jesli żyjesz na terenie gdzie zamieszkuja szopy to mog byc niejakie problemy ponieważ te zwierzątka mogą próbować znaleźć rybę która pachnie z twojego pojemnika. Byłbym niedbały jeśli bym nie wspomniał o jeszcze dwóch rzeczach dotyczących róż rosnących w pojemnikach. Upewnij się że twoje wybrane róże kwitną na tegorocznych pędach. Raz włożyłem róże do wiszącego kosza i zmartwiłem się gdy odkryłem że kwitnie na drugorocznych pędach. Drugi rok był zachwycający, ale pierwszy był klęską. Drugą rzeczą o której musisz się upewnić o róży którą zamierzasz hodowac to zapach. Po co kłopotać się o te wszystkie rzeczy z różami jesli nie bedzie pachniała? Jeśli nie będziesz zasilać tych pojemników z różami to nie zakwitną. Mam nadzieję że to jest dostatecznie jasne ponieważ stale dostaję pytania od ludzi którzy pytają czy zasilać róże w pojemnikach. Odpowiedź jest - tak. Conajmniej raz na tydzień. Kiedy miałem własne sadzonki to zasilałem troszeczkę przy każdym podlewaniu by otrzymać popis dużych kwiatów. Teraz reszta jest prosta. Przycinać róże i dbać o brak insektów i chorób dokładnie tak samo jakby rosły w ogrodowym gruncie. Hodowanie róż w pojemnikach jest sprytnym sposobem żeby olśnic przyjaciół i sąsiadów i super drogą do zapewnienia sobie rózanego zapachu tak blisko twojego fotela jak tylko to mozliwe. Ktoś pewnie zapyta o zimowanie moich pojemników. W moim ogrodzie prowadzę róże jako jednoroczne. Ale jeśli masz prawdziwy (ziemny) ogród sugeruję wyjąć roże z pojemników gdy tylko liście całkiem opadną jesienią (oznacza to, że są w pełni uśpione). Wówczas zakopać je w części warzywnej ogrodu (oczka na głebokość 6 cali). Przykryć dobrze ściółką po zamarznięciu ziemi. Wykopac wiosną i posadzić w pojemniku. Jeśli nie masz ogrodu by zakopac róże, znajdź znajomego z ogrodem. Albo zabierz róże na południe gdzie nie zamarzną. Albo, możesz sprobować oprzeć różę na ogrzewanej ścianie lub drzwiach patio tak, by była trochę podgrzewana ciepłem z wnętrza domu. Zaizoluj z zewnątrz pojemnik przeciw złej pogodzie. Pożyczaj ciepło z domu z jednej strony i ochraniaj donicę przed zimą z drugiej strony. Powodzenia. Ale zauważyłem, że koszt pojedynczej róży wiosną to koszt kilku kaw w kawiarni... A zimą hodowanie róż w pojemnikach może przyprawić o zawał serca. źródło: Doug Greenhttp://www.simplegiftsfarm.com/
|
|
|
Zapisane
|
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Św. Tomasz z Akwinu
Pozdrawiam, Astrid
|
|
|
Zoe
Gość
|
 |
« Odpowiedz #1 : Grudzień 03, 2007, 09:49:59 » |
|
Wyjaśnienia:
Mech torfowy to prawdopodobnie to samo co u nas torf. Dlatego autorowi chodziło o mieszanie 3 części torfu z 1 częścią kompostu.
Problem przy tłumaczeniu bierze się z różnego nazewnictwa tych samych produktów. W przypadku torfu bierze się to stąd, że torf to nic innego jak obumarłe w specyficznych warunkach części różnych gatunków mchu z rodzaju torfowców.
Emulsję rybną - w naszych warunkach można zastąpić mączką rybną. Proponuję jednak by do ziemi w czasie przesadzania dodać granulowanego obornika dostępnego w sklepach ogrodniczych. Łatwiej dostępny, nie "pachnący" a spełniający tę samą funkcję.
W naszych warunkach wszystkie róże kwitną na tegorocznych pędąch, wyrosłych jednak z ubiegłorocznego pędu.
Staram sie umieszczać oczka na linii gruntu co do tego stwierdzenia chodzi o to co w naszej literaturze nazywamy w przypadku róż miejscem szczepienia (a właściwie okulizacji), czasem nazywane szyjką korzeniową. Z grubsza chodzi o to, by to zaokulizowane oczko z którego wyrasta szlachetna częśc róży było równo z powierzchnią gruntu. W naszych warunkach nie jest to wskazane, bo nie ma wówczas mowy o przezimowaniu na balkonie, jeśli zima pokaże na co ją stać.
Także opieranie o ścianę jeśli miałoby oznaczać że ona jest ciepła to także u nas fikcja. Natomiast podsuwanie pod ścianę stanowiącą dodatkową osłonę nie tylko od chłodu, ale i od wiatru czy zimowego słońca(przy balkonach o południowej wystawie) to tak.
Wyjmowanie róż z donic związane jest bardziej z ich wielkością i ciężarem(w przypadku innych niż plastikowe), a nie z obligatoryjnej konieczności. Mniejsze róże można dołować razem z pojemnikami co jest o tyle dobrze, że korzenie rośłin w mniejszym stopniu przerastaja do gruntu w czasie gdy są zadołowane. I pamietajmy że najlepiej dołować najlepiej ustawiając rośłiny skośnie do powierzchi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
puccca
Nowicjusz
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 25
|
 |
« Odpowiedz #2 : Czerwiec 05, 2008, 00:12:58 » |
|
Mam takie pytanie pewnie głupie dla kogoś kto się na tym zna. Ja jestem zielona więc proszę się nie śmiać. Czy różę da się rozmnożyć. Wydaje mi się że nie ale ja sie nie znam. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Maniek
Aktywny

Offline
Płeć: 
Wiadomości: 694
|
 |
« Odpowiedz #3 : Czerwiec 05, 2008, 11:11:31 » |
|
Czytałem Twój wątek i wnioskuję, że pytasz o miniaturkę. Jeśli o nią chodzi to tak, bardzo łatwo można ją rozmnożyć z sadzonek wierzchołkowych, tak jak pelargonię, czy niecierpka. Sam to robiłem kilka lat temu wiosną, były to zwykłe miniaturki kupione w kwiaciarni, kiedy sadzonki już podrosły wsadziłem je do ogródka i sobie rosną... już 3 rok.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
puccca
Nowicjusz
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 25
|
 |
« Odpowiedz #4 : Czerwiec 05, 2008, 14:57:38 » |
|
ok Bardzo dziękuje będę próbować, tylko wcześniej muszę się jeszcze troszkę podkształcić w tym temacie żeby nic nie spsocić.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Azumi
Nowicjusz
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 115
małopolskie strefa 6b
|
 |
« Odpowiedz #5 : Wrzesień 12, 2008, 18:35:35 » |
|
Witam! Mam duży taras i chciałabym kupić różę do pojemnika, tylko boję się że przemarznie  . Podoba mi się róża na takim "pieńku"  .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
BarbaraWo
Gaduła
 
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1354
Siedlce...strefa 6a
|
 |
« Odpowiedz #6 : Wrzesień 12, 2008, 20:13:42 » |
|
wnioskuję, że pytasz o miniaturkę. Jeśli o nią chodzi to tak, bardzo łatwo można ją rozmnożyć z sadzonek wierzchołkowych, tak jak pelargonię, czy niecierpka. Sam to robiłem kilka lat temu wiosną, były to zwykłe miniaturki kupione w kwiaciarni, kiedy sadzonki już podrosły wsadziłem je do ogródka i sobie rosną... już 3 rok.
Bardzo ciekawe rzeczy mówisz....na pewno w przyszłym roku tak zrobię
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ewka
Gaduła
 
Offline
Wiadomości: 1001
strefa 6a, lubelskie
|
 |
« Odpowiedz #7 : Wrzesień 12, 2008, 20:15:51 » |
|
Mam różę w pojemniku już jakiś czas, ale na zimę chowam do piwnicy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Majoki
Rezydent
  
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3568
6a - Mazury/ Mazowsze
|
 |
« Odpowiedz #8 : Wrzesień 12, 2008, 20:28:01 » |
|
Pyta "zielona"  ,dlaczego moja róża zmienia kolor kwiatów z białego na różowy  , czy jest to oznaka przekwitania??
|
|
|
Zapisane
|
Są takie chwile w życiu żółwia,że musi komuś dać w mordę. (Andrzej Mleczko) Jolka
|
|
|
Agnieszka Gie
Aktywny

Offline
Płeć: 
Wiadomości: 813
Podlasie - strefa 6a
|
 |
« Odpowiedz #9 : Wrzesień 12, 2008, 20:36:34 » |
|
Mam pytanie dotyczące pierwszego postu. Naprawdę zero drenażu? Czy Wy też nie dajecie nic na dno doniczki?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Agnieszka Gie
Aktywny

Offline
Płeć: 
Wiadomości: 813
Podlasie - strefa 6a
|
 |
« Odpowiedz #10 : Wrzesień 14, 2008, 17:52:37 » |
|
Nikt nie wie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ela G.
Zbanowany/usunięty
  
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3208
6a Region Pokarpacki
|
 |
« Odpowiedz #11 : Wrzesień 23, 2008, 22:41:05 » |
|
Na dno donicy daję drenaż- z kamyków lub potłuczone stare gliniane doniczki. Nie mam wtedy zamulania dziur w dnie ziemią... Róże często zmieniają kolor- u mnie na przykład z powodu deszczu- dlaczego nie wiem- gdzieś tu Zoe tłumaczyła... Czy o taką zmianę chodzi? 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Majoki
Rezydent
  
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3568
6a - Mazury/ Mazowsze
|
 |
« Odpowiedz #12 : Wrzesień 24, 2008, 19:17:50 » |
|
Nie Elu,całe płatki są różowe ale tylko zewnętrzne.
|
|
|
Zapisane
|
Są takie chwile w życiu żółwia,że musi komuś dać w mordę. (Andrzej Mleczko) Jolka
|
|
|
bura4
Gaduła
 
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1476
Podkarpacie, strefa 6a
|
 |
« Odpowiedz #13 : Luty 28, 2009, 17:53:44 » |
|
Kochani, kupiłam i posadziłam róże w donicach, tylko pytanie... one miały pędy zabezpieczone takim czym¶ jakby wosk czy plastelina, czyz ja mam to obskubać?? Czy można zostawić??
|
|
|
Zapisane
|
M@rtulin@ pozdrawia
|
|
|
małgosia w
|
 |
« Odpowiedz #14 : Luty 28, 2009, 18:15:20 » |
|
Zostaw,s± w ten sposób zabezpieczone przed wysychaniem.P±ki jak rusz± bez problemu poradz± sobie z parafin±.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bura4
Gaduła
 
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1476
Podkarpacie, strefa 6a
|
 |
« Odpowiedz #15 : Luty 28, 2009, 18:28:54 » |
|
Zostaw,s± w ten sposób zabezpieczone przed wysychaniem.P±ki jak rusz± bez problemu poradz± sobie z parafin±.
Ok, dzięki  A jak wygl±da sprawa róży pn±cej w donicy?? Jest szansa, że będzie rosła?? Jak głębokie wiadro musi być, żeby się udała??
|
|
|
Zapisane
|
M@rtulin@ pozdrawia
|
|
|
|
BarbaraWo
Gaduła
 
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1354
Siedlce...strefa 6a
|
 |
« Odpowiedz #17 : Maj 22, 2009, 14:36:39 » |
|
Bardzo dorodne krzaczki przezimowałaś...mnie się niestety nie udało, jakieś choróbsko je zaatakowało i padły 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bura4
Gaduła
 
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1476
Podkarpacie, strefa 6a
|
 |
« Odpowiedz #18 : Maj 22, 2009, 21:45:02 » |
|
A moje właśnie zaczęły kwitnąć... tylko miały być żółte a są różowe 
|
|
|
Zapisane
|
M@rtulin@ pozdrawia
|
|
|
irysek2
Nowicjusz
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 11
|
 |
« Odpowiedz #19 : Maj 24, 2009, 07:37:09 » |
|
Witam bardzo zainteresowała mnie wiadomość od Mańska, że rozmniarzanie róż miniaturowych jest takie proste może zrobiłbyć fachowy wykład jak co i kiedy batrdzo jestem tym zainteresowana pozdrawiam serdecznie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bura4
Gaduła
 
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1476
Podkarpacie, strefa 6a
|
 |
« Odpowiedz #20 : Maj 24, 2009, 08:29:03 » |
|
Ja obcięłam za długie gałązki i wsadziłam do ukorzeniacza, do ziemi i pod słoik. I tak mam zamiast jednej róży miniaturki kilkanaście  Niektóre nawet mają pąki.
|
|
|
Zapisane
|
M@rtulin@ pozdrawia
|
|
|
irysek2
Nowicjusz
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 11
|
 |
« Odpowiedz #21 : Maj 24, 2009, 11:42:31 » |
|
Dlaczego za długie końce, jak ciełaś ja na wierzchołkach mam pąki czy takie należy odciąć i pozostawić w ziemi do ukorzenienia?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bura4
Gaduła
 
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1476
Podkarpacie, strefa 6a
|
 |
« Odpowiedz #22 : Maj 24, 2009, 21:44:54 » |
|
dlaczego za długie końce, jak ciełaś ja na wierzchołkach mam pąki czy takie należy odciąć i pozostawić w ziemi do ukorzenienia?
Hej, za stwierdziłam, że za długie, obcięłam tak około 5 cm nad ziemią. Jak już mają pączki to nie tnij, niech zakwitną później utniesz.
|
|
|
Zapisane
|
M@rtulin@ pozdrawia
|
|
|
irysek2
Nowicjusz
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 11
|
 |
« Odpowiedz #23 : Maj 25, 2009, 07:43:01 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bura4
Gaduła
 
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1476
Podkarpacie, strefa 6a
|
 |
« Odpowiedz #24 : Maj 25, 2009, 16:39:10 » |
|
Sadzonki z jednym liściem?? Moje miały kilka, około 5 cm długości i nie w ciemnym tylko na wschodnim parapecie.
|
|
|
Zapisane
|
M@rtulin@ pozdrawia
|
|
|
irysek2
Nowicjusz
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 11
|
 |
« Odpowiedz #25 : Maj 27, 2009, 07:54:36 » |
|
Ja przeczytałam dokładnie te artykuły i też mam wątpliwości myślałam , że znajdę osobę z doświadczeniem która mnie oświeci uwielbiam róże mam do nich dużo cierpliwości więc mogę eksperymentować byle by rezultat był taki jakiego oczekuję czyli pozytywny
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
irysek2
Nowicjusz
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 11
|
 |
« Odpowiedz #26 : Maj 30, 2009, 13:42:38 » |
|
Zrobiłam tak jak podpowiedziałaś teraz czekam cierpliwie jak się uda to zrobię z pozostałych 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bura4
Gaduła
 
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1476
Podkarpacie, strefa 6a
|
 |
« Odpowiedz #27 : Maj 30, 2009, 13:50:08 » |
|
U mnie przyjęło się ok 70 %
|
|
|
Zapisane
|
M@rtulin@ pozdrawia
|
|
|
irysek2
Nowicjusz
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 11
|
 |
« Odpowiedz #28 : Maj 30, 2009, 16:27:11 » |
|
A dużo ich robiłaś???????
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bura4
Gaduła
 
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1476
Podkarpacie, strefa 6a
|
 |
« Odpowiedz #29 : Maj 30, 2009, 16:31:36 » |
|
Sporo... w każdej kupionej doniczce było po około 5 czy 7 roślinek więc jak ich miałam 4 doniczki a wszystkie przez pół cięłam to trochę się tych sadzonek narobiło...
|
|
|
Zapisane
|
M@rtulin@ pozdrawia
|
|
|
|