Witam,
nigdy nie zajmowałem się żadnymi storczykami, ale, widząc na wyprzedaży w Leroy Merlin Dendrobium w opłakanym stanie za chyba 8zł, skusiłem się. Było to chyba w maju. Roślinka miała w 100% zgniłe korzenie i zaczynającą gnić łodygę, więc odciąłem górną część i położyłem poziomo na doniczce wypełnionej keramzytem, przykrytym bardzo cienką warstwą luźnej, niepróchniczej ziemi. Od ok. miesiąca traktowałem je jako spisane na straty i nie podlałem nawet kroplą wody. Trzy listki, które na nim były bardzo długo nie chciały zwiędnąć, ale w końcu dzisiaj jeden odpadł, więc podszedłem z myślą, żeby może już je wyrzucić i znalazłem coś takiego

:



Doradźcie mi, proszę, co z tym zrobić
