Dzięki dziewczyny

Ogólnie kierowałam się, na ile mogłam, bardzo przydatnymi wskazówkami ze strony Roślin menażeria. A więc maksymalnie dużo słońca w zimie i podlewanie nie za często, tak co 2 tygodnie, czasem zraszanie. Wisi w kuchni, więc jest trochę wilgoci w powietrzu (przynajmniej w samym momencie gotowania) i grzejnik pod oknem mam zimą cały czas zakręcony, mimo to nie jest to specjalnie chłodne pomieszczenie. Od wiosny daję sporo więcej wody i nawożę. Nie mam zbyt dużego doświadczenia z dendrobiami, bo mam ich raptem dwa, a to drugie jest z zupełnie innej grupy i jeszcze nie kwitło (sadzonka). Ale wiele gatunków jest przepięknych i kusi, oj, kusi.