Tesso - witaj serdecznie

Stęskniłam się i jestem, jak dobrze spotkać znajomych

Może to jest wyjście - doniczki ceglane? Aczkolwiek zrobiłam z jedną eksperyment i przesadziłam z plastikowej do ceglanej, niestety padła.. Być może już wcześniej był problem w korzeniami.
Natomiast nie dziwię się, że z ceglanych nie przesadza się regularnie cattlei, korzenie tak wrastają w boki doniczki, że przesadzenie = uszkodzenie większości korzeni. Ale jak piszesz, w ciasnych jest im dobrze, więc nie przesadza się często.
Spotkałam nawet patent, że w ogóle się nie przesadza, tylko wsadza doniczkę do większej i dosypuje podłoża pod część która już przerosła.
Marzy mi się mieć w kolekcji dużo cattlei kwitnących i rosnących bez problemu oraz laleii... Ale na razie sfera marzeń, bo cały czas nie do końca mi wychodzi. Myślę, że też wpływa ma na to nieregularne podlewanie, czyli z doskoku, kiedy jest czas, bez indywidualizacji potrzeb. I niska wilgotność powietrza, ale z tym coś da się zrobić. Może nie do końca estetyczne, ale skuteczne bywają podstawki / tace / kuwety na parapecie pod storczykami. Z mokrym keramzytem.
Coś podziałam, może będzie lepiej. Na razie reanimuję dwie cattleye i jedna laelię. Jedną z nich kupiłam już z martwymi korzeniami w zbitym sphagnum, więc tyle, że nie jestem za to osobiście odpowiedzialna.
Trzeba się nadal uczyć
