JeyDee
|
 |
« Odpowiedz #240 : Grudzień 15, 2009, 17:03:34 » |
|
wisi na kwietniku pół metra od południowego okna.
A to okno szczelne ? Może ją zawiało ?  Ew. obejrzyj przez lupę czy nie wlazł przędziorek.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adamanna
Gaduła
 
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1255
Rzeszów
|
 |
« Odpowiedz #241 : Grudzień 15, 2009, 20:53:31 » |
|
Rozgrzebałam moja malutką matyldę , na moje oko korzonki wygladały nieźle - więc wylądowała spowrotem w ziemi, troszke ja podlałam a jutro jak ziemia troche podeschnie zafunduje jej szklany domek  i mam nadzieje ze sie wykaraska ..choć 2 najbardziej żółte listki odpadły w czasie oględzin 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Martuchna
Nowicjusz
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 131
|
 |
« Odpowiedz #242 : Grudzień 16, 2009, 08:19:07 » |
|
JeyDee ona na tym kwietniku nie wisi wysoko i nie bezpośrednio na słońcu bo kwietnik stoi w rogu pokoju. W tym kącie nie ma przeciągów. Ona taka jest już od kilku miesięcy. Obejrzę ją pod kontem robali choć już nie raz ją oglądałam i nie widziałam nic podejrzanego.
|
|
|
Zapisane
|
pozdrawiam Marta
|
|
|
JeyDee
|
 |
« Odpowiedz #243 : Grudzień 16, 2009, 14:56:33 » |
|
Kiedy liście schną i się marszczą to można mieć takie podejrzenia - albo roślina ma problem z pobieraniem wody z podłoża, albo liście niszczy szkodnik. Deformację młodych liści powodują takie same przyczyny + szkodliwe czynniki zewnętrzne typu przeciąg czy uszkodzenie mechaniczne. Problem z pobieraniem wody wynika z kolei z uszkodzenia korzeni (zasuszenie, zalanie, wełnowiec w ziemi) albo z zasolenia podłoża. Reasumując uważam, że najpierw powinnaś usiąść i pozastanawiać się, co z tego wszystkiego jest najbardziej prawdopodobne, potem obejrzeć liście przez silną lupę, a na koniec (jeśli uznasz, że to nie szkodnik i nie zasolenie) wyciągnąć ją z doniczki i zobaczyć co jest grane w podłożu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
JeyDee
|
 |
« Odpowiedz #245 : Grudzień 16, 2009, 15:10:45 » |
|
Ma już korzonki czy dopiero produkuje ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
xmyszekx
Aktywny

Offline
Płeć: 
Wiadomości: 489
|
 |
« Odpowiedz #246 : Grudzień 16, 2009, 15:20:25 » |
|
Mój 'dorosły' egzemplarz też ma takie jasne miejsca na niektórych starych liściach. Nic się z nimi nie dzieje niedobrego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thomsonii
Rezydent
  
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3248
Warszawa
|
 |
« Odpowiedz #247 : Grudzień 16, 2009, 15:34:09 » |
|
Ma korzonki , ale malusie, dopiero co poszła do ziemi. Dostałam ją z plamką, ale chyba teraz ma większe .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JeyDee
|
 |
« Odpowiedz #248 : Grudzień 16, 2009, 16:09:19 » |
|
To musisz po prostu dać jej trochę czasu. Być może listki się odbarwiają, bo małe korzonki nie dają rady jej odżywiać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
probeta
|
 |
« Odpowiedz #249 : Grudzień 16, 2009, 16:52:21 » |
|
Co do Thompsoni to zgadzam sie z JeyDee - co do Matyldy to ona chyba lepiej rosnie w bardziej ścisłej ziemi takiej do kaktusów z domieszką perlitu lub kamyczków. Łatwo znosi przesuszenie ale jak to są młode sadzonki to lepiej o nie dbać i stosowac system podlanie-przesuszenie - ona jest jak carnosa i znosi długie okresy suszy. Dlatego ja u swojej nie daję podłoża storczykowego które dłużej utrzymuje wilgoć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
hanka55
|
 |
« Odpowiedz #250 : Grudzień 16, 2009, 17:19:01 » |
|
Nie chcę być złym prorokiem ale w/g mnie, te rozjaśnienia, to zniszczona tkanka. Przemrożenie, przegrzanie, zaparzenie w opakowaniu, dotykanie wilgotnego worka. Spróbowałabym Asahi i lekko suchej ziemi ale bez większych złudzeń na reanimację. Na łodydze, też są plamiste rozjaśnienia. Przepraszam za czarnowidztwo ale właśnie tak myslę. 
|
|
|
Zapisane
|
cieplutko - hanka 
|
|
|
probeta
|
 |
« Odpowiedz #251 : Grudzień 16, 2009, 18:17:26 » |
|
Mówisz o haselti czy o thompsoni? thompsoni ma taką łodygę , jakby w plamy ale to złudzenie na zdjęciu, młoda łodyga jest jednolita a te starsze juz są jaśniejsze i bardziej zielone. Przynajmniej tak to na mojej widzę  Takie jasne plamy na liściach i ja mam ale to zmiany fizjologiczne, one już takie zostaną liście wypuszczone już u mnie nie mają takich plam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
hanka55
|
 |
« Odpowiedz #252 : Grudzień 16, 2009, 19:52:52 » |
|
Myślę o thompsonii. Z serca życzę Andżelice, by to były plamy fizjologiczne.
|
|
|
Zapisane
|
cieplutko - hanka 
|
|
|
JeyDee
|
 |
« Odpowiedz #253 : Grudzień 16, 2009, 19:54:16 » |
|
Thomsonii ma do nich skłonność, dlatego mało straszymy... 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
hanka55
|
 |
« Odpowiedz #254 : Grudzień 16, 2009, 20:05:47 » |
|
Acha! Nie znałam tej jej skłonności do " bielactwa"  MOje są zwykłe, ciemnozielone w srebrne ciapki, bez seledynowych znamionek.
|
|
|
Zapisane
|
cieplutko - hanka 
|
|
|
Thomsonii
Rezydent
  
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3248
Warszawa
|
 |
« Odpowiedz #255 : Grudzień 17, 2009, 08:51:32 » |
|
Dziękuję Dziewczęta  No nic, zobaczymy. Człowiek uczy się poniekąd na błędach. Czas pokaże, co wymyśli moja hojka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Martuchna
Nowicjusz
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 131
|
 |
« Odpowiedz #256 : Grudzień 17, 2009, 09:02:13 » |
|
Z moją carnosą problem się sam rozwiązał, chcę czy nie i tak muszę obejrzeć korzenie bo wczoraj zawalił mi się kwietnik i większość ziemi wylądowała na dywanie  Niestety ucierpiała i compakta i trikolorka. Spadł na stół na którym stał storczyk, złamanego ma pęda kwiatowego . Ogólnie załamka. Muszę dokupić ziemię ale nie dość że mnie zasypało, to mi auto odmówiło posłuszeństwa. Jaka ziemia jest dobra dla carnosy? W lecie miałam problem z wciornastkami- czy te objawy mogą być ich przyczyną? Bo na carnosie nie stosowałam chemii, tylko na fikusach. Pryskałam Actelikiem
|
|
|
Zapisane
|
pozdrawiam Marta
|
|
|
Basiek7
Gaduła
 
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1191
Mazowieckie
|
 |
« Odpowiedz #257 : Grudzień 17, 2009, 11:13:24 » |
|
A ja wczoraj pożegnałam swoją kerri  Chyba popełniłam błąd nie przesadzając jej od razu po zakupie i się doigrałam. Chyba ją przelałam i otwierane okno też swoje dołożyło. Próbowałam jeszcze ratować, pocięłam na kawałki, ale nic się nie uratowało  Ta zima zbierze u mnie żniwo...
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam, Basia
|
|
|
xmyszekx
Aktywny

Offline
Płeć: 
Wiadomości: 489
|
 |
« Odpowiedz #258 : Grudzień 17, 2009, 11:22:38 » |
|
Ta zima zbierze u mnie żniwo...
Niestety u mnie też  . Właśnie posłałam na tamten świat kanyakumariankę. Małą sadzonkę, ukorzeniłam jak zwykle w mchu, posadziłam do ziemi i minał mniej więcej tydzień.... Odpadły jej wszystkie listki. Całkiem zielone i jędrne. Nie pozółkły, nie zbrązowiały, nie oklapnęły, tylko odpadały po dwa dziennie. O co jej chodziło? 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
awarta
Aktywny

Offline
Płeć: 
Wiadomości: 685
prawie Bielsko-Biała :) strefa 6b
|
 |
« Odpowiedz #259 : Grudzień 17, 2009, 12:05:24 » |
|
A u mnie Calycina dogorywa. Rosła, sobie rosła nic jej nie zmieniałam, aż tu nagle listeczki zaczęły opadać. Buuuuu!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
aisatel
Aktywny

Offline
Płeć: 
Wiadomości: 209
|
 |
« Odpowiedz #260 : Grudzień 17, 2009, 12:18:04 » |
|
Buuuu, ja też się pożalę, w ubiegłym tygodniu wyrzuciłam kerrii variegatę, a raczej to co z niej zostało ;(, też odpadły wszystkie listki, chyba bidulkę zawiało.
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam, Asia.
|
|
|
JeyDee
|
 |
« Odpowiedz #261 : Grudzień 17, 2009, 12:35:50 » |
|
Dziewczyny, musicie sobie wydrapać na ścianie  : każda roślina zniesie (nie będzie zachwycona, ale zaciśnie zęby  i ścierpi) - mokre podłoże + gorąco - suche podłoże + zimnoSuche podłoże + gorąco = 50% szans na przeżycie Mokre podłoże + zimno = 0 szans Dlatego jeżeli ktoś ma okno nieszczelne albo musi je zimą uchylać (bo inaczej chłop się udusi  ), to niech stawia w tym miejscu coś sukulentowatego, co przetrzyma pustynię w doniczce. Wszystkie cienkolistne wodopije trzeba od takiego miejsca odsunąć. Nawet jeżeli przyjdzie im stać w miejscu licho oświetlonym. To i tak jest lepsza opcja, bo co najwyżej się wyciągną albo zrzucą trochę młodych liści, ale przeżyją 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
xmyszekx
Aktywny

Offline
Płeć: 
Wiadomości: 489
|
 |
« Odpowiedz #262 : Grudzień 17, 2009, 14:07:16 » |
|
Moja miała ciepło na pewno, bo stała na kaloryferze. W tych samych warunkach w jakich się ukorzeniła. I w tym samym miejscu. Może powinnam poczekać aż korzonki się bardziej rozrosną?  Miała jeden ok 1cm jak ją przesadziłam, plus zaczęła wypuszczać korzonki coraz wyżej na pędzie, więc uznałam, że dalej nie ma sensu jej trzymać w mchu. Pewnie za wcześnie... 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JeyDee
|
 |
« Odpowiedz #263 : Grudzień 17, 2009, 14:38:33 » |
|
Raczej do zbyt wilgotnego podłoża 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
xmyszekx
Aktywny

Offline
Płeć: 
Wiadomości: 489
|
 |
« Odpowiedz #264 : Grudzień 17, 2009, 14:41:15 » |
|
Mówisz?  Czyli cholercia, nie podlewać po posadzeniu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
cymric
|
 |
« Odpowiedz #265 : Grudzień 17, 2009, 14:51:36 » |
|
Przecież Jey nie raz chyba mówiła-NIE PODLEWAĆ  Wilgoć w podłożu zawarta wystarcza na przynajmniej parę pierwszych dni  Moje hoje stoją w chłodnawej kuchni. Kerri podlałam zeszłej zimy chyba tylko ze trzy razy
|
|
|
Zapisane
|
"Są dwie drogi, aby przeżyć życie. Jedna to żyć tak, jakby nic nie było cudem. Druga to żyć tak, jakby cudem było wszystko." A. Einstein Pozdrawiam Asia 
|
|
|
xmyszekx
Aktywny

Offline
Płeć: 
Wiadomości: 489
|
 |
« Odpowiedz #266 : Grudzień 17, 2009, 15:19:28 » |
|
Przecież Jey nie raz chyba mówiła-NIE PODLEWAĆ To ja chyba jakaś nieprzytomna jestem.  ALe kurka skąd ma być ta wilgoć w podłożu jak mieszam suchą ziemię, z suchym perlitem, suchą korą i jeszcze jakieś suche trociny dodałam?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
cymric
|
 |
« Odpowiedz #267 : Grudzień 17, 2009, 15:25:30 » |
|
Ziemia w zamkniętym worku nigdy nie jest sucha.Ani kora w storczykowej.Chyba,że celowo była suszona. Dopiero jak kiedyś posadziłam fiołasy i zamknęłam w strunowym na amen ,widać było ile wilgoci osadziło się na ścianach worka.Szok  Ja podlewam ze trzy dni po posadzeniu.
|
|
|
Zapisane
|
"Są dwie drogi, aby przeżyć życie. Jedna to żyć tak, jakby nic nie było cudem. Druga to żyć tak, jakby cudem było wszystko." A. Einstein Pozdrawiam Asia 
|
|
|
bakcylla
Rezydent
  
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3308
Zachodniopomorskie - strefa 7a
|
 |
« Odpowiedz #268 : Grudzień 17, 2009, 15:32:40 » |
|
Tę ziemię trza najpierw organoleptycznie sprawdzić, znaczy pomacać. Wtedy wiadomo czy sucha czy nie. Zazwyczaj mam mały zapas ziemi w razie W, który może podeschnąć, wystarczy go trochę spryskać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JeyDee
|
 |
« Odpowiedz #269 : Grudzień 17, 2009, 16:43:06 » |
|
ALe kurka skąd ma być ta wilgoć w podłożu jak mieszam suchą ziemię, z suchym perlitem, suchą korą i jeszcze jakieś suche trociny dodałam?
Widzisz Myszku, pies jest pogrzebany w tym, że jak będzie za sucho to sadzonka najwyżej zabluźni, że przez durną babę musi robić nowe korzonki. Ale jak jest mokro... to mogiła 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|